Dzień dobry w nowym roku! Mam dla was przepis na sushi!

Hej!

Mam nadzieję, że bawiliście się wczoraj wspaniale i do rana. Oby wszystkie życzenia, które zostały złożone się spełniły.

Ja ze względu na to, że mój pies nie znosi dobrze tego dnia, to zostałam z nim i z mężem.
Pies to jednak odpowiedzialność, nie chciałam zostawiać go samemu sobie. Bardzo przeżywał wszelkie wybuchy petard i przykro patrzeć mi na posty na facebooku dotyczące poszukiwania swoich pupilów, które uciekły po wystrzale petardy.
Podczas spacerów moja psina również chciała uciekać, jednak w takich dniach przydaje się solidna smycz z szelkami i obowiązkowo identyfikator z numerem.

Mimo wszystko kto powiedział, że we dwójkę nie można się dobrze bawić? :)
Szczególnie, gdy ma się takiego kucharza jak mój mąż.

Chciałabym przedstawić wam przepis na nasze ukochane sushi:

Jeżeli chodzi o początkowy zestaw do wykonania sushi skompletowaliśmy je rok temu na allegro od jednej osoby - wyszło o wiele taniej niż boxy z supermarketu. Zapłaciliśmy bodajże 100 zł za wielki zestaw, który jest z nami do teraz.

Składniki do sushi na dwie/trzy osoby:

1 szklanka ryżu do sushi;
3 sztuki glonów nori;
3 łyżki octu ryżowego;
0,5 łyżeczki soli;
2,5 łyżeczki cukru;
sos sojowy;
łyżeczka wasabi w proszku;
kilka pasków marynowanego imbiru.

Do dekoracji: biały i czarny sezam.

Natomiast co możemy dodać do środka? uważam, że wszystko co lubimy.

Moje ulubione składniki do sushi to: obowiązkowo dobry łosoś, szczypiorek(!), serek (dobry jest philadelphia), awokado, ogórek, majonez. Dodatkowo można dodać krewetki, sałatę (sic!) 

Zrobienie tej potrawy jest naprawdę proste. Długo robi się sam ryż, ale jeżeli już go zrobimy, to wszystko inne idzie jak z płatka.

Na początek przygotowanie ryżu:

Opłukujemy ryż w miseczce najlepiej pięciokrotnie aż woda będzie czysta. Następnie wlewamy ponownie czystą wodę i pozostawiamy na pół godziny. Odsączamy wodę. 
Do garnka wsypujemy ryż i dodajemy wody tyle co jest ryżu i 1/10 szklanki więcej. Doprowadzić do wrzenia pod przykryciem, po zagotowaniu zmniejszyć na mały gaz i gotować pod przykryciem 10 minut. Uwaga - nie podnosimy przykrywki. 



Po ugotowaniu pozostawić pod przykryciem 10 minut. W tym czasie przygotowujemy awazu(sos).

Do awazu potrzebujemy sól, cukier i ocet ryżowy. Wszystkie składniki mieszamy i gotujemy tak, aby wszystkie składniki były dobrze wymieszane nie doprowadzając do wrzenia.

Ryż przekładamy do czystej miski i mieszamy razem z sosem drewnianą bądź plastikową łyżką. Dobrze jest nie mieszać tego jak jakieś ciasto, tylko wlewając sos powinno to wyglądać jakbyśmy chcieli pociąć ryż końcówką łyżki. 



Ryż pod przykryciem (przykrywamy czystą ścierką) pozostawiamy do wystygnięcia.


W tym czasie przygotowujemy składniki do wypełnienia sushi. 


Ogórka nie obieramy, myjemy - wszystko tniemy w podłużne cienkie paski i wycinamy miąższ.
Awokado obieramy ze skórki i wyciągamy pestkę i również kroimy w cienkie paski:



Jeżeli wszystko mamy gotowe, to polecam uzbroić się w lateksowe (spożywcze) rękawiczki - nic nie będzie się wam ślizgać - jest to o wiele wygodniejsze.
Tak samo możemy deskę do krojenia obłożyć folią spożywczą, ale nie jest to konieczne. Robimy to wyłącznie dla wygody, aby mata bambusowa się nie ślizgała.



Na matę bambusową kładziemy pojedynczo nori. Nori wykładamy stroną świecącą do maty.
Ryż nakładamy cienko! (kiedyś dodawaliśmy bardzo dużo ryżu i coś nam do końca nie pasowało, jednak jak tylko zmieniliśmy tę metodę - sushi smakuje o wiele lepiej).



Na ryż możemy dodać już serek bądź majonez - sushi jest wtedy bardziej puszyste.
Układamy ulubione składniki na środek.


u nas łosoś to podstawa


możemy na tym poprzestać lub...

obficie uzupełnić sushi :)


Rolujemy sushi tak, aby jeden koniec ryżu stykał się z drugim, a następnie zawijamy dalej do końca.
Możemy lekko namoczyć nori do lepszego klejenia. Dociskamy matą i rolujemy, aby był ładny, okrągły kształt.

Następnie kroimy sushi ostrym nożem (my kupiliśmy nóż szefa firmy Fiskars i zupełnie nam wystarcza) zazwyczaj na 6-8 kawałków (może być na szerokość kciuka).

Krojąc, nóż powinien być czysty i zwilżony.

Układamy na talerzyk, możemy udekorować np. owocem granatu lub jak ktoś chce zaszaleć kawiorem (zazwyczaj dodają go w restauracji)










Łyżeczkę wasabi mieszamy z odrobiną wody, formujemy. 
Nie zapominajmy o sosie sojowym :)












A na koniec...delektujemy się...mniam.



Smacznego!

PS. Nie jesteśmy mistrzami sushi, ale wykonanie sushi z tego przepisu naprawdę nam smakuje. Zakup podobnego zestawu w restauracji to koszt około 60+ zł


5 komentarzy:

  1. Sushi jest na razie poza zasięgiem moich umiejętności kulinarnych 😂😂😂😂
    Żartuję, po prpstu nie mam do tego cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja trochę też, dlatego częściej robi je mój mąż. Ja zdecydowanie wole konsumowanie ;)

      Usuń
  2. Z żoną uwielbiamy sushi. Gdyby jego przyrządzanie było mniej czasochłonne jedlibyśmy je wręcz codziennie ;)
    Fajnie, że opisałaś całą procedurę przygotowywania. Z pewnością pomoże niejednej osobie, która wcześniej tego nie robiła. Za pierwszym razem nawet przygotowanie ryżu jest skomplikowane...
    PS Na jednym ze zdjęć, widać, że ryżem pokrywasz tylko około połowę nori. Ja zwykle zostawiam tylko z 2 cm na sklejenie całości. Czy większa ilość "luzu" w czymś pomaga? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomaga wyłącznie w rolowaniu i sklejaniu nori. Więc jeżeli jest Wam wygodnie zwijać z taką ilością, to najbardziej jest to na plus - więcej jedzenia :)
      Tak robimy, bo zwykle tak jest w przepisach i popatrzyliśmy w restauracji, gdzie mistrzowie sushi tak po prostu robili :)

      Usuń

Pozostaw komentarz, będzie mi bardzo miło. W komentarzu nie musisz się promować - sama chętnie obejrzę Twój blog :)

Copyright © 2016 MARJASSI LIFE , Blogger